Po śniadaniu i zbawiennej porannej kawie wybraliśmy się pieszo na zwiedzanie miasta. Spacerowaliśmy po starówce, zwiedziliśmy kilka pięknych obiektów sakralnych i podziwialiśmy urokliwe wąskie uliczki. Da się tu odnaleźć dużo polskich akcentów. Przez cały dzień było pochmurno i jak rozpadało się na dobre postanowiliśmy wrócić do mieszkania. Reszta dnia upłynęła na odpoczynku po trudnej nocnej podróży autobusem.
Następnego dnia pogoda była już znacznie lepsza i zwiedzanie dzięki temu mogło być bardziej efektywne. Cały dzień poświęciliśmy na poznawaniu uroków Wilna. Podziwialiśmy przepiękne panoramy miasta z Góry Giedymina i Góry Trzykrzyskiej, kręciliśmy się po starówce i wchodziliśmy do obiektów sakralnych, których nie odwiedziliśmy dzień wcześniej. Zwiedziliśmy większość najbardziej popularnych obiektów turystycznych Wilna, ale również odkryliśmy kilka swoich miejsc, nie mieszczących się raczej w głównym nurcie turystycznym.
Jesień w Wilnie jest magiczna. Jesienne krajobrazy dodają uroku zabytkowej architekturze miasta. Wilno urzekło nas swoim pięknem i magią. Z pewnością będziemy chcieli tu kiedyś wrócić.
Paweł