Podczas naszej podróży przez ten kraj korzystaliśmy z pociągów kilka razy. Szczegółowego rozkładu jazdy próżno było szukać w Internecie. Podobnie jak elektronicznej możliwości zakupu biletów. W Wietnamie trzeba stosować rozwiązania klasyczne, czyli rozkłady jazdy, czasy przejazdów i ceny biletów sprawdzać w gablotach na dworcach oraz odstać swoje w kolejce, żeby kupić bilet. Na większych stacjach funkcjonuje system pobierania numerków w kolejce do kas, ale podczas gdy w Nha Trang działał on świetnie, tak w Hanoi nie działał wcale.
Jak już wspomniałem główną linią kolejową jest trasa z Hanoi do Ho Chi Minh City (ponad 1700 km) i w przeciwną stronę. Dziennie kursuje na niej kilka pociągów o stałych numerach. Różnią się one nie tylko ceną, ale także czasem przejazdu. Na dworcu kolejowym w Hanoi można z łatwością odnaleźć tablice z informacjami na temat czasu przyjazdu tych pociągów na poszczególne stacje. Zdjęcia, które wykonaliśmy tym tablicom zdecydowanie ułatwiły nam późniejsze planowanie podróżowania pociągami przez Wietnam, bez konieczności odwiedzania za każdym razem dworca kolejowego. Trzeba jednak pamiętać, że coś co łączy polską kolej i wietnamską to pewność opóźnień.
Wagony dzielą się na 4 kategorie: hard seat, soft seat, hard sleeper i soft sleeper. Ich charakterystyka w głównym założeniu jest mniej więcej taka sama jak w przypadku pociągów w Chinach. Jednak taki hard seat (po polsku: twarde siedzenia) w wersji wietnamskiej oznacza drewniane ławki, kraty w oknach, brud wszędobylski i dużo ludzi. Wagony w klasach hard seat i soft seat różnicują się jeszcze na te z klimatyzacją i te bez klimatyzacji – dobrze o tym pamiętać, bo upały w Wietnamie naprawdę potrafią dać w kość. Dodatkowo każdy pociąg wyposażony jest w pewnego rodzaju obowiązkowych pasażerów na gapę. Można ich wypatrzyć jak przemieszczają się żwawo po krzesłach, ścianach i podłogach. To karaluchy.
Podczas jazdy raz po raz przez cały pociąg przechadza się obsługa z wózkami, sprzedając przekąski, owoce, napoje, czy posiłki. W przeciwieństwie do kolei chińskich nie dzieje się to z częstotliwością co 5 minut i nikt się nie wydziera. Ponadto ceny są całkiem przystępne i wiele osób decyduje się na zakup. My również dwukrotnie podczas całodniowych podróży spróbowaliśmy pociągowego jedzenia. W wagonach z kategorii soft seat, z których korzystaliśmy na dłuższych odcinkach, podróż uprzyjemnia ogólnodostępny telewizor. Korzystając z wietnamskich pociągów akurat w okresie przedświątecznym mieliśmy możliwość obejrzenia w akcji nieśmiertelnego Kevina samego w domu.
Niekwestionowaną jednak zaletą podróżowania pociągami po Wietnamie są fantastyczne widoki z okna, krajobrazy o których można powiedzieć, że naprawdę zapierają dech w piersiach. Góry, dżungle, pola ryżowe i ludzie pracujący na nich, prymitywne wioski, morskie wybrzeża, palmy, całe gaje palmowe, bananowce, stepy i kaktusy. Przemieszczając się wzdłuż całego Wietnamu można podziwiać niezliczoną gamę różnorodnych przepięknych naturalnych pejzaży. Z tego względu szkoda podróżować w nocy, a aparat fotograficzny powinien być jedną z najważniejszych rzeczy do zabrania do wietnamskiego pociągu.
Paweł